Wybierając klawiaturę mechaniczną nie da się uniknąć spotkania z przełącznikami Cherry MX i nie ma w tym nic dziwnego. Od wynalezienia tych samych switchy minęło prawie 40 lat, wypuszczono setki klonów, ale nadal switche niemieckiej firmy Cherry GmbH pozostają najbardziej niezawodnymi komponentami klawiatur ponad 60 światowych producentów. Jak to się stało?

W latach 80-tych XX wieku powstał pierwszy przełącznik typu „Mechanical X-Point”, w skrócie MX, który zapoczątkował nową historię urządzeń peryferyjnych. Co ciekawe, pierwszym przełącznikiem MX Cherry był liniowy MX Black, który nadal cieszy się dużym zainteresowaniem.

Po czarnym pojawiły się inne switche, które również miały identyfikację kolorystyczną — czerwoną, niebieską, brązową i inne. Dziś rodzina switchy MX składa się z prawie 15 opcji - liniowych, tactile, clicky czy odpowiedników niskoprofilowych. W tym poście przyjrzymy się najpopularniejszym i najczęstszym przełącznikom.

Począwszy od lat 90 klawiatury membranowe szybko wyparły z biurek użytkowników klawiatur mechanicznych ze względu na ich relatywnie niski koszt i łatwość produkcji w porównaniu z mechanicznymi. Te ostatnie były spychane w cień aż do początku lat 2010, kiedy to rodząca się arena eSportu w poszukiwanie solidnych klawiatur odkryła, że klawiatury mechaniczne ze względu na swoje właściwości w porównaniu do membranowych, są nie tylko bardziej niezawodne, ale także dają przewagę dzięki szybszemu i przewidywalnemu działaniu. To nieoczekiwane odkrycie zapoczątkowało renesans klawiatur mechanicznych i nie jest niespodzianką, że Cherry była liderem. W 2014 roku miało miejsce kolejne historyczne wydarzenie — wygasł patent Cherry na przełącznik typu MX. Chińscy producenci nie kazali im długo czekać i klony zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu. Popularne marki również próbowały wskoczyć na ten wóz, ale albo zawiodły (Logitech i ich Romer-G), albo odrzuciły klony (Razer). Entuzjaści społeczności pomagają ulepszyć oryginalny wynalazek, a po latach prób i błędów pojawiają się tacy producenci jak Gateron, Kailh, Durock, Tecsee, których produkty mogą śmiało konkurować z niemieckimi przełącznikami. Cherry również nie marnowała czasu i w 2017 roku wymieniła już stare, wysłużone formy, przez to, że co powierzchnia stema była szorstka i pojawiał się tzw. efekt piasku. Jeśli ktoś mówi ci, że „cherry to piasek”, najprawdopodobniej nigdy nie doświadczył prawdziwego „piasku” poprzednich Cherry. W 2020 roku ogłoszono zaktualizowane MX Red, Brown, Black i Speed ​​​​Silver z wytrzymałościa na poziomie 100 milionów kliknięć. Szczerze mówiąc, istnieje obecnie alternatywa dla przełączników Cherry, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Po pierwsze, większość switchy nie jest dostępna w fabrycznej konfiguracji klawiatur - więc pozostaje ich odlutowanie lub zakup klawiatur z hotswapem. Po drugie, naprawdę dobre przełączniki będą znacznie droższe niż Cherry. Tak więc, jeśli wybierasz pierwszą klawiaturę, a nie rozumiesz zawiłości producentów i przełączników oraz nie chcesz wydawać dużo pieniędzy bez zrozumienia dlaczego, to powinieneś rozważyć Cherry. W tym przypadku masz gwarancję niezawodności, jakość i dziesiątki milionów kliknięć przez wiele lat.